Strony

środa, 21 sierpnia 2013

Księżna Mary ewakowana z Jordanii



Dziś po południu księżna Mary została ewakuowana z Jordanii. Jej wizyta miał trwać do jutra.



Mary przebywała na pustyni w północnej Jordanii, niedaleko  granicy z Syrią. w obozie dla uchodźców "Za'atari". Drugim co do wielkości na świecie. W środę po południu wizyta zakończyła się nagle z powodu manifestacji niezadowolonych uchodźców, którzy przybyli pod namiot w którym przebywała księżna wraz z duńskim ministrem rozwoju, Christianem Friis Bachem.


Mary była wtedy w trakcie udzielania wywiadu duńskiemu reporterowi, kiedy nagle przyszedł urzędnik i powiedział do członków ONZ, że sytuacja staje bardzo niebezpieczna.


 " Słyszeliśmy protestujących z wnętrza sklepu mężczyzna krzyczał wściekły po arabsku, ludzie byli bardzo blisko. "- wyjaśnia dziennikarz Jens Anton Havskov, duński dziennikarz BT, który był na miejscu prowadząc rozmowę z księżną.


Jordańscy ochroniarze próbowali powstrzymać manifestacje.Wywiad został przerwany i agenci PET (duńskie służby ochrony), odpowiedzialni za bezpieczeństwo księżnej i ministra, zabrali Ich szybko z obozu.


Pan Haaskov który jechał razem z Mary czarnym Mercedesem, będącym częścią "procesji" pojazdów przewożących księżną i ministra, powiedział, że księżna była bardzo zdenerwowana i gdy żegnał się z nią już poza obozem nadal trzęsły się Jej ręce.


http://www.diezminutos.es/

Obóz dla uchodźców z lotu ptaka:


Notka miała być tylko aktualizowana ale w związku z zaistniałą sytuacją postanowiła, że lepiej bezie napisac oddzielną.

Więcej zdjęć:



Ostanie zdjęcia Mary, podczas ewakuacji:



Podążając do samochodu:



Pomimo zdenerwowania zdobyła się na uśmiech żegnając pracowników obozu:

9 komentarzy:

  1. dobrze, że skończyło się tylko na manifestacjach, bo w takich miejscach to różnie mogłoby być.

    {theQueen.blog.onet.pl}

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwię się - ludzie chcą pomóc drugiemu człowiekowi w potrzebie a Ci jeszcze "wszczynają awantury". Potem się dziwią, ze nikt nie chce im pomagać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też byłabym zdenerwowana na jej miejscu, nie rozumiem tych którzy brali udział w manifestacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. W ogóle to co zieję się w Syrii jest straszne, zagazowano około 1300 osób.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14468385,Syryjska_opozycja__Dziesiatki_ofiar_ataku_gazowego.html

    http://swiat.newsweek.pl/atak-chemiczny-w-syrii--ponad-1300-zabitych--w-tym-kobiety-i-dzieci-drastyczne-zdjecia,107725,1,1.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za wizytę na moim blogu! :) Twój jest wspaniały, będę tu często zaglądać :) Czasem żałuję, że moja bohaterka bloga nie żyje w czasach współczesnych, nie mam tyle newsów na jej temat... Pozdrawiam!
    www.kaiserin-sissi.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, może i masz rację co do Cesarzowej, ale wydaje mi się, e właśnie fakt iż żyła w XIX wieku a nie w teraźniejszych czasach zwraca na nią uwagę :)

      Usuń
  6. Zacznę od skomentowania zdjęć - są świetne widać, że Mary zależało na jak najbliższym kontakcie. Ta wioska wygląda okropnie... To straszne, że wizyta musiła zostać tak brutalnie przerwana. Trzeba dziękować, że nic nie stało się księżnej
    u mnie nowa notka /// http://sam-barks.blog.pl/ zapraszam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała kobieta. Jestem dumna, że przybyła tam! Szkoda, że była ewakuacja... Koszmar z tymi "protestami".

    Zapraszam na zapowiedź wielkiej imprezy blogowej na http://ratowanieswiata.blogspot.com/2013/08/1948-zapowiedz-wielkiej-imprezy-blogowej.html :)

    PS: Radzę usunąć kod, gdy daje się komentarz - wtedy będzie łatwiej innym komentować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A komu by się ręce nie trzęsły?
    Moja siostra przeżyła ewakuację szpitala w Szczecinie, to jeszcze w latach 90'.
    I też strasznie to przeżyła. Ewakuowano kilka skrzydeł szpitala, nawet niemowlaki w inkubatorach
    Okazało się, że koleś zadzwonił że w szpitalu jest bomba- a nie było. Złapali go i z 7 lat dostał.

    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się mój blog ? Chcesz wyrazić swoją opinię ? Masz pytanie ? Zostaw komentarz

Jednak pamiętaj wszystkie obraźliwe komentarze będą niezwłocznie usuwane.

Pozdrawiam Administratorka bloga