Pierwszego dnia księżna obejrzała suknie od australijskich projektantów specjalnie przygotowane na sesję. Następnie osobiście oprowadziła wszystkich po Pałacu i Jego okolicach. Prezentując pokoje jedne piękniejsze od drugich, naturalnie oświetlone.
Co jakiś czas księżna schylała się by podnieść zabawkę lub plastikową bransoletkę pozostawioną przez jedno z jej dzieci. Pałac... tak, dom rodzinny również.
Księżna była bardzo gościnna i spędziła długi czas wybierając kreacje w których pozowała do sesji następnego dnia... - dziennikarka.
Około 1750, kolumn, kolumnad i symetrycznych okien połyskujących w letnim słońcu. Stojąc na zewnątrz Pałacu Fryderyka VIII - jednego z czterech identycznych dworów na Amalienborg Square czuje się tak, jakby niewiele się zmieniło od XVIII wieku, kiedy to ten piękny rokokowy pałac zostały zbudowany. Królewska straż w wysokich kapeluszach z niedźwiedziej skóry i jasnych niebieskich mundurach z przerażającymi bagnetami, ochrona królowej i jej rodziny. Jeszcze krok wewnątrz dawnych drewnianych bram i rozpocznie się zupełnie inna historia.
Tu, w Kopenhadze, Ich Królewskie Wysokości, księżna Mary, dziewczyna z Tasmanii, i książę Frederik, pierworodny syn królowej Małgorzaty II, orzeźwiają Duńską monarchię z chwalebną odrobiną nowoczesności, co tworzy ekscytację, która jest widoczna w całym mieście.
Wyniki są oszałamiające, tworzą Pałac wyrafinowanym i najnowocześniejszym, ale także zaskakująco przytulnym. Najważniejszymi dodatkami są ogromne dzieła sztuki współczesnej stworzone przez duńskich artystów - pomysł księcia Frederika - które znajdują się na wielu ścianach...
... a nawet suficie jednego z pomieszczeń.
Tutaj, księżna Mary stworzyła własną oazę życia rodzinnego, gdzie ich czworo dzieci biega swobodnie - książę Christian gra w szpiegów z kolegą ze szkoły, a następnie pobiera lekcje gry na pianinie w Sali Wielkiej, gdzie my sfotografowaliśmy Jego matkę w sukni Perry Alex.
Ziggy, Border collie, Mary żartuje, że było to ich pierwsze dziecko, zamieszkało z nimi dziewięć lat temu, które żuje zabawki po cennymi stołami.
Mary jest świetną mamą, która wilka tygodni temu stanęła w obliczu ważnego dnia, gdy jej ukochana córeczka, pomachała do rodziców rozpoczynając szkołę:
"Ona była naprawdę gotowa do rozpoczęcia nauki w szkole. Była bardzo podekscytowana i bardzo szczęśliwa, cieszyliśmy się, a także byliśmy dumni , ale potem trochę przygnębieni. Wiesz , nasza pierwsza dziewczynka zaczyna dzisiaj szkołę . . to było bardzo emocjonalne przeżycie . "
Zaczęliśmy wcześnie i gdy przyjechaliśmy naszym vanem ze światłami i sprzętem, księżna Mary machając
zabrała swoje starsze dzieci do szkoły. Zarówno Mary jak i książę Frederik robią to regularnie, ta nowa para królewska postanowiła być bardziej zrelaksowana i pochodzić nowocześniej do życia publicznego. Zamiast posłać dzieci do tradycyjnej szkoły prywatnej chodzą do szkoły publicznej, gdzie nie są królewskimi potomkami, tylko zwykłym Christianem i zwykłą Isabellą, przywożą do domu przyjaciół, grają i jeżdżą na obozy szkolne, tak jak wszyscy inni uczniowie. "Dzieci i nauczyciel rozmawiali o tym, kto w klasie Christiana jest znany, a każdy wie kim jest Christian, ale dzieci mogły myśleć o jednym, Ojcu chłopca, grającym w zespole. To taki normalny element, dzieci nie widzą w Christianie niczego, co by go oddzielało od innych. Również rodzice jego kolegów nie traktują Christian inaczej niż inne dzieci. "
Księżna mówi, że podczas gdy Jej mąż i Jego brat książę Joachim poszli do szkoły publicznej ich dzieciństwo było również bezproblemowe i zrelaksowane. A to dzięki Ich matce, królowej Małgorzacie II, która odegrała również kluczowe znaczenie okresie przejściowym Mary ze zwykłej dziewczyny w księżną:
"Myślę, że to jest po prostu jej natura , że powinieneś być w stanie pracować nad wszystkim sam. Ufa nam i wie, że zrobimy to, co jest w porządku. Ona jest niesamowita, jest ogromnie ważnym wsparciem dla mnie. Jest taka otwarta i ciepła, i ma bardzo drobny sposób okazywania poparcia. Nigdy nie chce interweniować , ale ja pytam o jej opinię . A ona robi to w bardzo subtelny sposób . "
A teraz para książęce stara się wychować podobnie swoje potomstwo:
"Staramy się dać naszym dzieciom, normalne wychowanie, tak jak tylko możemy, ale również w tym samym czasie, uświadamiamy im, kim są i co oni znaczą w, tradycji i historii. To bardzo ważne, że jesteśmy otwarci i uczciwi mówiąc im o sytuacji i włączając ich w nasze życie. Ale mamy nadzieję, że będą rozwijać się i będziemy bardzo dumni, z tego kim są i z tego, że mają tę silną wiarę w siebie ... jak każdy rodzic. "
Do tej pory, to działa. "Jest za wcześnie, ale Christian i Isabella są bardzo elastyczni. Oni mają dobre wartości. Są bardzo towarzyscy, więc myślę, że szkoła dla nich będzie bardzo przyjemnym okresem życia ", mówi Mary. "W duńskich szkołach, rodzice są bardzo zaangażowani. W piątek będę spać w chacie gdzieś, na kempingu ze wszystkimi z klasy Christiana".
Ma 41 lat to daleko od jej własnych czasów szkolnych w szkole Tassie's Sandy Bay Infant School, gdzie najmłodsza z gromadki Donaldson był znana jako gaduła z niegrzecznym poczuciem humoru. I podczas gdy jej ojciec wykładowca uniwersytecki, John, jest bardzo dumny z córki, to musi być bolesne dla Mary, że Henrietta Donaldson, nie widzi córki teraz, gdy osiągnęła taki sukces. Zmarła nagle, po operacji serca w 1997 roku, zanim Mary spotkała księcia Frederika w barze w Sydney i została zabrana do jego zamku w Danii.
Dorastając, Mary była zawsze blisko matki, która jest zawsze z nią, nawet teraz, na wiele sposobów, nie można oprzeć się wrażeniu, napędzania profesjonalizmu księżnej, jej odwagi i inspiracji czerpanych ze wspomnień o matce .
" Jestem pewna, że byłaby bardzo szczęśliwa widząc mnie, tutaj gdzie jestem teraz, nie tylko szczęśliwą w moim życiu rodzinnym, jako matkę, ale także zobaczyłaby , że użyłam mojej nowej sytuacji, zasobów i umiejętności, aby stworzyć platform , aby zmienić co mogę ... i myślę, że pewnie uśmiecha się do mnie. Ona na pewno nauczyła mnie bycia niezależną i zaufania sobie i wierzenia w siebie."
Mary z pewnością osiągnęła coś czego jej matka nigdy nie mogła przewidzieć. Rzeczywiście, to jest nieco kłopotliwe, ten duński VIP niegdyś zwykła dziewczyna z Melbourne, dyrektor sprzedaży i menedżer w Sydney. Tu, teraz, wygląda w każdym calu jak wyrafinowana Europejska księżniczka, część nowego pokolenia młodych monarchów redefiniujących królewską rolę we współczesnym świecie. "Około 80 procent społeczeństwa duńskiego wspiera monarchię i księżna Mary jest jednym z najbardziej popularnych członków rodziny królewskiej, według ostatnich badań opinii publicznej", mówi Dr Hovbakke Sorensen, historyk na Uniwersytecie w Kopenhadze. "Ona budzi duże zainteresowanie". Nie jest księżniczką, która myśli tylko o sobie i żyje swoim życiem oddzielona od zwykłego społeczeństwa, za grubymi murami zamku. Bez względu na to, czy odwiedza obóz dla uchodźców w Jordanii, czy klasę siedmio-letnich uczniów w Danii, okazuje ciepłe zainteresowanie każdej osobie podczas spotkania i rozmowy. I jest bardzo nieformalna, kiedy rozmawia z ludźmi, co Duńczycy lubią bardzo. "
Drugą stroną popularności Mary są jej modelowe "dobre uczynki", które rosną w osiągnięcia każdego roku, co Duńczycy całkowicie aprobują. W Danii, założyła "Mary Fonden" do walki zastraszaniem, samotnością i przemocą domową. "Nie mam wątpliwość co do mojego zainteresowania w tych obszarach", mówi Mary. "A jeśli mówić o zastraszanych na szkolnym boisku, nie cierpią oni bezpośrednio, ale prawdopodobnie w sposób pośredni, co kiedyś się ujawni. I to jest również ważne, aby zaangażować pasywnych ludzi."
To było na scenie światowej, kiedy po raz pierwszy spotkałam się z księżną, kilka miesięcy wcześniej, i pokazała mi zupełnie inną stronę tego królewska naprawdę imponującego życia. W Kuala Lumpur, muzułmańskie miasto w samym środku boomu budowlanego, z melanżem kultur, gdzie można myśleć, że Księżna Mary nie zwraca uwagi, była postacią podziwianą i budzącą zachwyt. Ona jest jedną z kilku tysięcy kobiet z całego świata, która bierze udział w konferencji Women Deliver. To nie królewski obowiązek księżnej, ale część jej obszernej pracy na wysokim szczeblu grupy zadaniowej Międzynarodowej Konferencji na rzecz Ludności i Rozwoju (ICPD), niezależna kampania na temat światowego zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw kobiet i młodzieży. I widzimy dziewczynę z Tasmanii, mamę czwórki dzieci, spełniającą wyczerpującą rundę zajęć i spotkań w trafnie dobranych "potrzebujących" miejscach - zwiedzanie skrzydła szpitalu dla matek z cukrzycą ciążową, spotkanie z Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców, szkoły dla dzieci uchodźców na pierwszym piętrze budynku, a jej własne małe dzieci i mąż są już w Danii. To spojrzenie na jej gorączkowy harmonogram zarówno jako księżnej działającej na zlecenie i obrońcy praw człowieka, oraz zobaczenie jak reszta świata i urzeczony Nią nowy naród, reaguje na tą zwykłą Australijkę, która wzrosła do rangi królewskiej.
Księżna Mary odwiedza kraje rozwijające się, omawiając kwestie takie jak zdrowie matki, planowanie rodziny, życie młodych narzeczonych i przemocy związanej z płcią, chcąc przekonać rządy do inwestowania w pomoc dziewczynom (i kobietom). To nie jest tylko runda spotkań i powitań, drżenie rąk i podnoszenie świadomości. To pozytywne działania wymagające poważnych twardych rozmów z komitetami złożonymi z ludzi super-inteligentnych i potężnych. Mały naród Duński, z 5,6 mln mieszkańców, jest ważnym graczem na etapie rozwoju światowego i księżna trochę się do tego przyczynia. To racjonalne podejście Mary, gdy wielu widzi jak rozwiązuje trudne problemy, które sprawiają, że czujesz - ta kobieta, ta księżna, może rzeczywiście wpłynąć na zmianę. "To zaczęło się, kiedy brałam udział w Worldwide sześć czy siedem lat temu, spotkanie dotyczyło ciąż w Czadzie, nie było tam położnej, a kobieta powiedziała, że w jej kraju, gdy kobieta zajdzie w ciążę, jest jedną nogą w grobie," księżna Mary mówi mi, siedząc przy hotelowym basenie, pośród drapaczy chmur w Kuala Lumpur. "Te słowa automatycznie mnie zablokowały, a ja pomyślałam:" Jak to się dzieje, że w świecie, w którym żyjemy dzisiaj, kobieta powinna ryzykować życie, by dać życie? "
Jej mowa tutaj w Malezji w imieniu Wysokiego Szczebla Grupy Roboczej w wypełnionym po brzegi amfiteatrze, odbiera zaimprowizowane brawa, nie dlatego, że jest księżną Mary, ale dlatego, że jej potężne wezwanie do zapewnienia ochrony zdrowia i praw kobiet uderza w struny polityków, działaczy i pielęgniarek. Jako szczęśliwa matka czwórki dzieci, rozmowa na temat zgonów matek podczas porodów wywołuje odruchową reakcję szoku i przerażenia, ale księżna wydaje się być całkowicie w swoim żywiole rozmawiając o kwestie humanitarnych arenie międzynarodowej. "Czuję się zaszczycona, że zaproszono mnie tutaj" mówi mi, spokojnie. "Rozmawiałam na konferencjach międzynarodowych wcześniej, ale to jest mój pierwszy raz, gdy występuję jako część panelu z złożonego tak wybitnych i cenionych osób i czuję duże zdenerwowanie ."
Podczas rozmowy bardziej zdaję sobie sprawę, że brzmi jak Duńczyk mówiący po angielsku, a nie Australijczyk mówiąc językiem ojczystym. I choć jej zrelaksowana i swoim podejściem przypomina całkowicie od wewnątrz Australijską dziewczyna, to jej maniery, intonacja i klasyczny, elegancki wygląd sprawia wrażenie bardzo skandynawskie. Częścią tej przemiany jest oczywiście fakt, że mieszka w Danii od ponad 10 lat i ciężka praca włożona w naukę duńskiego. Przez lata zapoznawała się z językiem i walczyła aby móc mówić płynnie. A teraz język angielski ustąpił całkowicie na rzecz duńskiego.
"... bariery językowe, w tamtych czasach, były nie do zniesienia tak bardzo, że czułam się samotna Nie mogłam wyrazić wszystkiego tak jak chciałam nie mogłem przecież skakać by zwrócić szybko na siebie uwagę. Znajomość języka jest tak nierozerwalnie związana z poznaniem społeczeństwa i grupy, a zwłaszcza kultury, tradycji, humoru, "wyjaśnia. "Potrzeba było czasu," mówi, śmiejąc się. Nauka Mary była rygorystyczna, uczyła się z dwoma nauczycielami oraz uczestniczyła wielu sesjach, a kiedy mówi do personelu nie może powiedzieć jak Dunka z Australii. Pytam, jak głęboko język jest z nią teraz. "Teraz nawet myślę po duńsku i marzę w języku duńskim."
A kiedy ją poznałam kilka miesięcy później w jej domu, w Pałacu, jej dzieci i jej pomocnicy, wszyscy komunikowali się w języku duńskim, Choć pod koniec dnia, gdy Księżniczka Isabella wróciła ze szkoły, pobiegła na górę, aby się przebrać do zajęć baletowych po których wkradła się do nas podczas robienia zdjęć, aby przytulić swoją mamę rozmawiała z naszą załogą doskonałym angielskim.
Brak znajomości języka nie był jedynym problemem, która izolował Mary kiedy przeniosła się do Danii w 2003 roku. Tęskniła za swoją rodzinę i przyjaciółmi. Gdy Mary opuściła Australię by zamieszkać za granicą, miała 26 lat. Zostawiła imponującą karierę w reklamie i życie w Melbourne. "Widziałam siebie pewnego dnia, jako dyrektora w międzynarodowej firmie," mówi. Jednak gdy jej matka zmarła niespodziewanie, to zrujnowało zaplanowany świat Mary. "Utrata matki był kompletnym szokiem. Nie sądzę, że każdy może przygotować się do tego. To na pewno zmienia perspektywę patrzenia na życie. Wróciłam do pracy dość szybko, ale rzeczy w mojej głowie się zmieniły. Miałam poczucie "to najważniejszy czas" i że nie jest właściwe dla mnie odłożenie rzeczy, o których robieniu zawsze marzyłam. Tak, sześć miesięcy po śmierci matki, zrezygnowałam z pracy i podróżowałam po świecie przez 10 miesięcy. I byłam w tym samolocie z moim plecakiem w ładowni, siedziałam sama, nie myślałam, "Co ja zrobiłam? Dokąd zmierzam? " Mary wylądowała w Szkocji, poszukując krewnych rodziców i, prawdziwej siebie, dostała tam dobrą pracę ale nie mogła się zatrzymać na dużej. "I nagle uświadomiłam sobie, że nie mogę być tak daleko od mojej rodziny."
Pięć lat później, kiedy po raz pierwszy przybyła do Danii, poczuła odcień tej tęsknoty ponownie. "Przeprowadzka do nowego kraju, nowy język, nie mając wsparcia rodziny i przyjaciół ... To znaczy, oczywiście, zawsze miałam wsparcie mojego męża, chłopaka, a następnie narzeczonego, ale były czasy, kiedy czułam się trochę jak ryba wyjęta z wody, " objawia. Na szczęście, miłość wynagrodziła wszystko i poczucie odrębności od Duńczyków dziś już nie istnieje, nie jest cudzoziemką, Mary jest postrzegana jako jedna z nich. "Ona jest bardzo kochana w Danii", mówi Helle Bill Madsen, królewski reporter w Danii. "Wszyscy mówią, że jest tym, co Frederikowi jet potrzebne. Kiedy wygłosił przemówienie, mówił, że ona jest naprawdę brakującą częścią jego życia. "
Księżna uśmiecha się, gdy pytam ją o to romantyczne oświadczenie męża. "Jest nam dobrze razem," mówi. "Jesteśmy w pewien sposób bardzo różni, a następnie, w inny sposób, różnice te wzajemnie się uzupełniają. Był moim brakującym kawałkiem, oczywiście, nie myślałam, że brakowało mi kawałka siebie, jeśli to ma sens. Wiesz, nigdy nie myślałam, że w końcu mieszkam w Danii i jestem w związku małżeńskim z Następcą Tronu. Ale był oczywiście moim brakującym kawałkiem. W przeciwnym razie nie byłoby mnie tu dzisiaj. "
"Według ostatnich badań opinii publicznej, są bardzo popularni," mówi dr Sorensen. "Wielu Duńczyków oczekuje, że będą nowoczesną parą królewską, może bardziej nieformalną niż królowa Małgorzata II i książę Henrik. I to bardzo dobrze pasuje do oczekiwań ludności, która chce krok po kroku modernizacji monarchii." Para książęca jest również bardzo często widywana w ich rodzinnym mieście. Rodzina często jeździ rowerami bądź konno w parkach, księżna lubi też pobiegać. "Dobry weekend, jest wtedy gdy nie mamy żadnych planów. Kochamy sobotni poranek, kiedy nie musimy się spieszyć, kiedy możemy grać, czytać gazety i siedzieć w piżamie do późna ", mówi Mary. "I wtedy miłość jest aktywna fizycznie. Wychodzimy, na rowery, idziemy do parku, spacerujemy po lesie, wszyscy uwielbiamy pływać. "
I choć może mówią po duńsku i mieszkają w pałacu, Mary zapewnia swoim dzieciom wiedzę o swojej ojczyźnie. "Kocham uczyć je o Australii i zabawnych zwierzętach australijskich, dając im wrażenie, gdzie dorastałam, ponieważ jest to część ich dziedzictwa, jak również, częścią tego, kim są. Myślę, że wiedzą o istnieniu wszystkich puszystych rodzimych zwierząt i Christian otrzymał Diabła Tasmańskiego jako prezent z okazji chrztu, żył w zoo w Kopenhadze. Umarł ze starości, ale zoo otrzymało młode."
Rodzina kocha odwiedzać Australię i następny wyjazd pary książęcej jest zaplanowany na koniec października, w związku z patronatem nad 40. rocznicą Sydney Opera House. "W Danii, tęsknię oczywiście za rodziną i przyjaciółmi, ale kiedy wrócę do Australii, zdaję sobie sprawę, że też brakowało mi Australii", przyznaje księżna. "Widzę rzeczy, których nie widziałam od dłuższego czasu, jak klify między Bondi i Tamarama. Uwielbiamy wracać do Australii. Niektóre z naszych najlepszych wspomnień razem pochodzą z Australii i część mnie zawsze będzie Australijką. To, to kim jestem."
Rodzina kocha odwiedzać Australię i następny wyjazd pary książęcej jest zaplanowany na koniec października, w związku z patronatem nad 40. rocznicą Sydney Opera House. "W Danii, tęsknię oczywiście za rodziną i przyjaciółmi, ale kiedy wrócę do Australii, zdaję sobie sprawę, że też brakowało mi Australii", przyznaje księżna. "Widzę rzeczy, których nie widziałam od dłuższego czasu, jak klify między Bondi i Tamarama. Uwielbiamy wracać do Australii. Niektóre z naszych najlepszych wspomnień razem pochodzą z Australii i część mnie zawsze będzie Australijką. To, to kim jestem."
Gdy pakuję się przed wyjazdem, uderza mnie, jak promiennie Mary wygląda na naszych zdjęciach i jak osiadła wydaje się ona w swoim domu. "Myślę, że jestem rozpoczęciem ekscytującego rozdziału," mówi mi. "Jestem bardzo szczęśliwa. Moje wspaniałe życie rodzinne i to co Frederik i ja mamy ze sobą to wszystko, co cenię najbardziej. "
To był magiczny dzień i podejrzewam, że nigdy go nie zapomnę. Jeśli istnieje coś takiego jak idealne księżniczkowe zachowanie, Mary ma je w jednym palcu.
aww.ninemsn.com.au .bt.dk theroyalforums.com
aww.ninemsn.com.au .bt.dk theroyalforums.com
IZO CZY WIESZ CO SIĘ DZIEJE Z PATI z http://williamandkateblog.blogspot.com/ BO WY MACIE DOBRY KONTAKT BO ZAREM PISAŁYŚCIE BLOG CZY ONA WRÓCI ?? BO POJAWIŁ SIĘ POST CZEMU ONA NIE PISZE!??
OdpowiedzUsuńTlumaczenie straszne. lepiej podreperuj j. polski
OdpowiedzUsuńWitaj, musisz poprawić trochę to tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńArtykuł fajny, ale spodziewałam się wywiadu z prawdziwego zdarzenia, czyli pytanie i odpowiedź
.Księżniczka Isabella wróciła ze szkoły, pobiegła na górę, aby się przebrać do zajęć baletowych po których wkradła się do nas podczas robienia zdjęć, aby przytulić swoją mamę rozmawiała z naszą załogą doskonałym angielskim.- Hmm, pozazdrościć tylko, taka mała g**niara a już biegły angielski, za kolejne 5 lub 6 lat pewnie dojdzie biegły francuski, a za kolejne niemiecki i hiszpański. Tak jak tatuś :)
Swoją drogą Mary też powinna mieć wyższe ambicje, skoro zna duński, to czas na francuski.
Gdzieś wyczytałam, że Królowa Małgorzata II z mężem rozmawiają tylko po francusku!
Chociaż (wg gazety, tytułu nie pamiętam) pisała swego czasu, że Królowa zaakceptowała wybór Frederika co do małżonki (Mary spełniła ten głupi zwyczaj zamążpójścia za obcokrajowca kultywowany na duńskim dworze), to już co do Jej podejścia do Mary było inaczej. Królowa trzyma Mary na dystans i nie wtajemnicza jej w żadne sekrety. Przez co Mary czuje się nieswojo w jej towarzystwie. Wg tej samej gazety Marie i Joachim również nie pawają sympatią do Mary :(
Po przeczytaniu tego zaczęłam się zastanawiać czy to prawda. Wg starego powiedzenia, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy, to muszę przyznać, że Mary musi nieźle się nagimnastykować żeby te "wspaniałe" relacje między nią a królową wyglądały naturalnie! A ty co o tym sądzisz?
Jak tam w szkole Izo, jak tam konkurs historyczny ?, ja swoją zaczyna od 01.10. 2013. Właśnie trwa pakowanie manatków i już w poniedziałek wyjazd do akademika :( Dlaczego wakacje się już skończyły?
Pozdrawiam Ania :)
Tak jasne: Księżna Mary jest trzymana na dystans a Marie uwielbiana przez teściów. Nawet chyba wiem w jakiej gazecie to przeczytałaś ;) Królowa była bardzo szczęśliwa podczas ślubu Frederika i jest z niego dumna. On tez był strasznie wzruszony i szczęśliwy - co widać na filmiku gdzie Mary idzie do ołtarza, on po prostu płakał. Ona generalnie jest bardziej konserwatywna niż młodsze pokolenie, to wynika m.in. z życia w innych czasach, wcześnie spadło na nią wiele obowiązków. Wielokrotnie w wywiadach mówiła, że nie miała dużo czasu dla synów, tyle by móc im poświęcić dużo uwagi. O wnukach mówi, że generalnie jej mąż jest lepszy, bo ma więcej cierpliwości do nich. Także to kwestia nie tyle lubienia synowych czy nie tylko tego, że kiedyś żyło się inaczej a rzadko kiedy następca tronu żenił się z kimś bez pochodzenia arystokratycznego czy dyplomatę.
UsuńTo Marie jest właśnie tak jak piszesz i to widać: ona jest trzymana na dystans i w ogóle trzyma się z boku co widać, bo do tego mieszka daleko od Kopenhagi i raczej mało robi. Co z tego, że Królowa spędzała u niej święta? - nic. Jedynie z Księciem Henrik'iem ma dobrej relacje z racji pochodzenia ( nawet udzielili wspólnego wywiadu francuskiej gazecie). Królowa ją lubi, ale była podobno zdruzgotana rozwodem syna z pierwszą żoną, wiadomo to skandal i nie do pomyślenia. Marie jest łudząco podobna do Mary - ale mniej lubiana przez społeczeństwo.
Ok, dzięki za to że bynajmniej mogę z kimś skonfrontować informacje które posiadam.
UsuńJa osobiście nic nie mam do Królowej Małgorzaty II, wręcz przeciwnie- wg mnie jest sympatyczna, ma dużo zainteresowań i pasji. W tamtym roku sama, mimo swojego wieku zaprojektowała stroje dla obsady baletu "Dziadek do orzechów".
Mnie przeszkadza tylko czasami jej ubiór, bo łączy w sobie elemeny nie pasujące zbytnio np. spódnica w czerwoną kratę i zieloną bluzkę oraz niebieską marynarkę. To jednak jest jej sprawa. Na jakimś blogu wyczytałam, że Królowa ubierając się dba o wygodę, reszta ja nie interesuje.
Ale cóż o gustach się nie dyskutuje :P
Pewnie, że o gustach się nie dyskutuje ;) Królowa to artystyczna dusza o czym świadczą właśnie te jej zainteresowania sztuką, teatrem, kiedyś studiowała archeologię. Z tego może tez wynikać jej ubiór - artyści lubią taki właśnie misz-masz w strojach :) Trzeba przyznać, że Królowa ma swój styl.
UsuńA co do tego tematu, który poruszyłaś to wiadomo, że nie wiemy jak jest na prawdę i pewnie nigdy się nie dowiemy, ale na pewno nie jest tak, że lubi jedna synową a nie lubi drugiej ;)
Koszmarne tłumaczenie. Miejscami wypowiedzi Mary są tłumaczone w formie męskiej. Okropnie się to czyta
OdpowiedzUsuń