Dziś w pałacu Christiansborg odbyło się przyjęcie noworoczne dla funkcjonariuszy sił zbrojnych i Agencji Zarządzania Kryzysowego oraz organizacji objętych królewskim patronatem. Łącznie przyjętych zostało przez królową 900 osób.
Tradycyjnie królowa z pałacu Amalienborg na bankiet udała się złotą karocą. Powóz pokryty jest 24-karatowym złotem i został zbudowany w 1840 roku. Królową eskortował pułk Hesteskadrons, tradycja ta została zapoczątkowana w 1976 roku przez ówczesnego szefa pułku Lindegaarda.
Na dzisiejsze przyjęcie księżna wybrała nową suknię oraz pelerynę, którą miała na sobie 1 stycznia. Strój zaprojektował Lass Spangenberg. Do tego kopertówka od Sergio Rossi i buty od Gianvito Rossi.
Zdjęcia:dailymail, kongehuset, twitter
Wow, przepiękna stylizacja. Śliczny kolor, bardzo pasuje do Mary
OdpowiedzUsuńŁadnie, ale ten kolor powinien być przełamany innym- wszystko się zlewa.
OdpowiedzUsuńI jeszcze pytanko: czy coś już wiadomo o obchodach 45-lecia panowania królowej w tym roku?
Niestety nic o obchodach nie wiadomo, żadnym informacji oficjalnych ani też plotek.
UsuńA jak obchodzono czterdziestolecie panowania?
UsuńOdbyło się spotkanie w ratuszu, odsłoniecie pamiątkowego portretu królowej z jej następcami, koncert w operze, spotkanie w pałacu z rządem, pozdrowienie tłumu z balkonu pałacu, masza dziękczynna i bankiet w pałacu Christiansborg - uroczystości trwały 3 dni
UsuńMary pięknie wyglądała :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.telemagazyn.pl/film/jak-zostac-ksiezna-1726048/ -zwiastun
OdpowiedzUsuńKolejna zjawiskowa kreacja! Kochan ten kolor.
OdpowiedzUsuńKarolina Joanna
Pięknie wyglądała, chociaż i tak moją ulubioną kreacją jest ta z drugiego przyjęcia.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sukna! Mnie bardzo podoba się, że zarówno ona jak i peleryna są w jednym kolorze.
OdpowiedzUsuńDziwię się, że nie ma nigdy tego dna Marie, która zaangażowana jest w prace Agencji Zarządzana Kryzysowego.
Jest tradycją, że w pozostałych dwóch przyjęciach uczestniczy tylko królowa z małżonkiem i jej następca, książę Fryderyk z żoną
UsuńMary pięknie, ale mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuń