Gdy w 1995 roku ogłoszono zaręczyny księcia Joachim i pochodzącej z Hongkongu Alexandry Manley cała Dania była zarazem zachwycona jak i zdziwiona. Nie zapominajmy, że na ślub następcy tronu przyszło czekać kolejne dziewięć lat, więc w dniu ślubu 18 listopada 1995 roku Alexandra została przyjęta niczym Crown Princess. I aż do 2004 roku odgrywała jedną z głównych ról w operze zwanej Duńską Rodziną Królewską.
Starsza od swego wybranka o pięć lat, księżna, ze strony ojca ma angielskie i chińskie korzenie, ze strony matki austriackie. W latach 1983-1990 studiowała ekonomię na uniwersytetach w Japonii, Austrii i Wielkiej Brytanii, którą ukończyła z oceną celującą. Początkowo pracowała jako makler giełdowy w bankach Citibank i Jardine Fleming w Hongkongu. W 1990 roku rozpoczęła pracę w Dziale Sprzedaży i Marketingu spółki inwestycyjnej GT Management Limited, której dyrektorem została w 1993 roku. Na stanowisku pracowała do 1995 roku. W 1994 roku Aleksandra poznała księcia Danii Joachima, odbywającego praktykę w azjatyckim oddziale duńskiej spółki armatorskiej Maersk. Para zaręczyła się w trakcie wakacji na Filipinach jesienią 1994 roku, jednak zaręczyny zostały oficjalnie ogłoszone w maju 1995 roku. Przed zaręczynami nikt nie słyszał o Alexandrze, która w dniu swoich zaręczyn z księciem wzięła szturmem całą Danię.
Aleksandra otrzymała pierścionek zaręczynowy, składający się z rubinów i diamentów. Po ślubie przez krótki czas rozpatrywano możliwość jej dalszej kariery, jednak dwór stanowczo się temu sprzeciwił. Para doczekała się dwóch synów Mikołaja i Felixa. 16 września 2004 roku pałac ogłosił separację księcia i księżnej, po sześciu miesiącach w dniu 8 kwietnia 2005 roku para otrzymała rozwód. Księżna w tym momencie utraciła tytuł Jej Królewskiej Wysokości, nadal była jednak tytułowana Jej Wysokością Księżną Danii. 30 czerwca 2005 roku królowa Małgorzata przyznała swojej byłej synowej także tytuł hrabiny Frederiksborgu.
W dniu swego drugiego ślubu, 3 marca 2007 roku, fotografem pracującym na dworze królewskim, Martinem Jørgensenem, Alexandra utraciła tytuł JW księżnej Danii i do dnia dzisiejszego jest tytułowana jako, Jej Ekscelencja Aleksandra, hrabina Frederiksborgu. Hrabina sprawuje obecnie patronat nad 14 organizacjami charytatywnymi oraz instytucjami publicznymi. Należą do nich, m.in. Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Duńskie Stowarzyszenie Niewidomych, Duński oddział UNICEFu, ZOO w Odense, a także Duński Narodowy Chór Dziewczęcy.
Popularność młodej księżnej zapoczątkowała Jej suknia ślubna, niektórym przypomina tę z 1960 roku, w której wystąpiła księżniczka Małgorzata biorąc ślub ze znanym fotografem Antony'm Armstrong-Jones'em oraz jeszcze wcześniejszą suknię ślubną a zarazem kultową kreację księżnej Grace z Monako. Kreację Panny Młodej zaprojektował królewski krawiec Jørgen Bender.
Na suknia z jedwabiu naszyto 9 000 pereł. Do tego wysoki kołnierzy długie rękawy, wcięcie w talii i cztero-metrowy tren. Obszerny tiulowy welon został uwieńczony diamentowym diademem, który otrzymała od teściów. The Alexandrine Drop Tiara, powstała na przełomie ubiegłego wieku w Paryżu, na zlecenie króla Christiana X, który tę tiarę podarował swojej małżonce, królowej Alexandrine. Była to także pierwsza tiara królowej Małgorzaty, która otrzymała ją od ojca w dniu 18 urodzin oraz jedyna tiara która zdobiła głowę Alexandry przez niespełna dziesięć lat małżeństwa z księciem Joachimem. Po rozwodzie tiara stała się prywatną własnością hrabiny i mogliśmy ją podziwiać na Jej głowie w 2012 roku podczas koncertu z okazji Jubileuszu Królowej Małgorzaty.
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że Alexandra i Joachim pozostają w dobrych kontaktach?
Tak, także Marie i Alexandra są w dobrych stosunkach. Nie dawno Marie, Joachim, Alexandra Jej mąż, Frederik i Mary wspólnie bawili się na urodzinach wspólnego przyjaciela :)
UsuńPewnie Marie i Alexandra się tolerują, Marie podobno ma średnio fajny charakter. W każdym razie Marie przychodzi z Joachimem i dziećmi na urodziny do chłopców do domu Alexandry, który dostała po rozwodzie.
UsuńJak zwykle bardzo rzetelna notka. W sukni Alexandry nie podobał mi się ten kołnierz. Kołnierze miały też księżna Letizia, królowa Mathilde czy królowa Rania. Nie rozumiem, skąd ten pomysł, bo ani to ładne, ani nie ma jakiegoś specjalnego sensu.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się,że Hrabina Alexandra zdecydowała się na ten kołnierz bo on przypomina styl chiński jest mniejszy i zgrabniejszy niż u pozostałych pań .Pozostałe wymienione panie chciały wyglądać iście królewsko takie kołnierze kiedyś nosiła szlachta i arystokracja.Mi też się nie podobają takie kołnierze:(
UsuńKrólewsko można wyglądać i bez kołnierza :)
UsuńZgadzam się z Twoimi wypowiedziami. Mi też te kołnierze nie przypadły do gustu.
UsuńNie wiem dlaczego Królowa Rania miała na sobie narzutę z kołnierzem, bo przecież pod spodem miała piękną suknię na ramiączkach- teraz mi przyszło do głowy że może ze względu na religię panującą w Jordanii i zasady kultury , może tam nie wypada mieć odkrytych pleców podczas wizyty w świątyni, u Letycji wybrano kołnierz żeby zakryć jej chudą szyję, na której widać wszystkie kości. Ale nie mam pomysłu dlaczego Matyldzie zafundowali takie coś :( Jak masz jakiś pomysł to daj znać!
Pozdrawiam Cię serdecznie Magdo :)
Ania
Też nie mam pomysłu, dlaczego Mathilde takie coś miała.
UsuńSama nie wiem, czy Letizia chciała zakryć chudą szyję? Nieraz nosi kreacje eksponujące chudość. Myślę, że nie chce tego ukryć, lecz raczej pochwalić się.
Masz rację Letizia lubi się chwalić swoją szyją, ale projektant sukni ślubnej, chcąc dobrze wywiązać się ze swojego zadania, postanowił ukryć jej szyję :)
UsuńAnia
Być może tak było.
UsuńZgadzam się. Bardzo rzetelna notka.
UsuńIza świetna notka, daj znać co u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Alexandra jako chyba jedyna z córek i synowych Małgorzaty, Benedikte i Anny Marii nie miała welonu Małgorzaty Connaught;) Widocznie przynosi szczęście, bo te małżeństwa trwają, a Alexandry i Joachima sie rozpadło:)
OdpowiedzUsuńKsiężna Maria druga żona Joachima też nie miała jak dobrze pamiętam:)
UsuńBardzo sympatyczną była księżna Alexandra od samego początku ja polubiłam od dnia zaręczyn.Jako Hrabina Alexandra nadal pojawia się w kręgu mojego zainteresowania,bardzo lubię zdjęcia z jej udziałem:)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie przynajmniej mi się nie wyświetla, jakbyś mogła poprawić:)
OdpowiedzUsuńpoza tym ślicznie:) Piękne zdjęcia z ceremoni.
Iza co się z Tobą dzieje??? Mam nadzieję, że nic poważnego Moja Droga.
OdpowiedzUsuńMary miała już kilka wyjść, a u Ciebie nadal notka o ślubie.
Wszysko wychodzi Ok. Iza wyszła całkiem dobrze na fotografii.
Usuń