Dziś dailymail podzielił się nowymi zdjęciami pary książęcej, którą dostrzeżono na przejażdżce konnej po lesie w okolicy pałacu Grasten. Towarzyszył im jeden z ochroniarzy, natomiast dzieci zostały w pałacu.
Co roku, gdy rodzina książęca przybywa do Grasten -posiadłości oddalonej o 310 km od Kopenhagi - jeździ konno, a dzieci pobierają lekcje jazdy.
Wow te zdjęcia są świetnej jakości i wyglądają jakby były zrobione z bliska. Czyż to nie dziwne? Paparazzi musieli się ukrywać w krzakach? Jak myslsiz olgo ?
OdpowiedzUsuńTo prawda, że zdjęcia są świetnej jakości, ale parapazzi dysponują na tyle dobrym sprzętem, że mógł on być oddalony nawet o kilkaset metrów
UsuńCzy mogła byś zrobić notkę o niani dzieci Mary i Freda, bo zakładam że dzieci zostały z nią.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł
UsuńWidać,że Mary kocha konie. Przypomina mi się jej chyba przedślubna sesja :)
OdpowiedzUsuńTo moja druga ulubiona sesja! Mary z fioletowej sukni z rozwianymi włosami i koniem <3
UsuńNie pamiętam tej sesji, muszę sprawdzić
Usuń