28 listopada księżna odwiedziła Copenhagen Rigshospitalet. Mary została przywitana przez przewodniczącego The Danish Heart Association Christiana Hassagera, dyrektora centrum Rasmusa Møgelvanga, dyrektora szpitala Per Christiansen i przewodniczącą rady regionalnej Sophie Hæstorp Andersen. Na 15. piętrze szpitala zaprezentowano badania mające na celu złagodzenie problemów pooperacyjnych za pomocą dotlenienia i ochrony narządów podczas operacji. Księżna miała również okazję spróbować swoich sił i przeprowadzić operację serca na symulatorze. Główny lekarz i chirurg serca Christian Lildal Carranza z Centrum Chorób Sercowo-Naczyniowych, Płucnych i Zakaźnych również mówił o wsparciu fundacji The Danish Heart Association we wdrażaniu nowych metod leczniczych.
Następnie Mary wręczyła w Copenhagen Hotel d'Angleterre granty badawcze przyznane przez The Danish Heart Association (Hjerteforeningen) oraz stypendium Fundacji Serce Dzieci .
The Danish Heart Association jest jedną z największych organizacji prozdrowotnych w Danii z 132 345 członkami. Jest organizacją non-profit założoną w 1962 roku. Dziś zapewnia wsparcie finansowe dla ponad dwóch trzecich wszystkich duńskich badań kardiologicznych. Księżna od kilku lat jest jej patronem.
Księżna na uroczystości została przywitana przez dwóch podopiecznych Fundacji Serce Dzieci, które są dziećmi urodzonymi z wadami serca lub cierpiącymi na choroby sercowo-naczyniowe. Mary wygłosiła potem przemówienie, w którym m.in. podkreśliła zaangażowanie naukowców i lekarzy w chirurgię serca. Zaznaczyła też, że poprzez badania przekraczane są granice, a także ratuje się życie i poprawia jakość życia. Trzy granty badawcze przyznano Larsowi Allanowi Larsenowi, Canan Doganli, Minie Nicole Händel, Anne Lagsted i Sofie Bay Simony, których łączna wysokość wyniosła 23 mln DKK.
Zdjęcia: dailymail, facebook
Bardzo ciekawa wizyta ciekawa jestem jak Mary udała się ta operacja
OdpowiedzUsuńDroga Olgo, mam pytanie. Bo w Danii jest tradycja, że następcy tronu noszą imiona Frederik lub Christian. Czy para książęca mogłaby odstąpić od tejże tradycji i nazwać ich pierwszego syna inaczej? Królowa by się zgodziła
OdpowiedzUsuńOczywiście mogliby nazwać swojego syna inaczej o ile królowa by na to przystała. Lecz królowa Małgorzata znana jest z tego, iż bardzo szanuje tradycję, więc pewnie miałaby co do tego zastrzeżenia
Usuń