poniedziałek, 15 sierpnia 2016

"Obowiązki wzywają" - wywiad dla australijskiego Vogue'a

  
Księżna Mary rozmawia o zrównoważonym rozwoju, równości płci i swojej miłości do rodziny z dziennikarką Edwiną McCann. W obiektywie Mario Testino.

"To miała być opowieść o pięknej księżniczce w dalekim królestwie otoczonej przez  przystojnego księcia i urocze dzieci żyjący szczęśliwie. Dwanaście lat po pierwszym wywiadzie Vogue'a z JKW księżną Mary, zaledwie kilka miesięcy po królewskim ślubie w 2004, miał to być kolejny rozdział w bajce. Po mojej podróży do Kopenhagi mogę potwierdzić, że JKW książę Fryderyk jest rzeczywiście inteligentny i przystojny, z czarującym uśmiechem i błyskiem w oku. Młode księżniczki i książęta są nieodparcie wspaniali, uprzejmi i wychowywani przez kochających rodziców.Ale moja wizyta w Kopenhadze nauczyła mnie, że takie zakończenie opowieści byłoby niesprawiedliwością wobec księżnej, która inspiruje bardziej niż tylko przekonanie, że bajki w prawdziwym życiu również się zdarzają. Są pałace, wypielęgnowane ogrody, sale balowe i klejnoty w tej historii, wraz z widoczną, prawdziwą miłością w życiu księżnej. Z tego co mi świadkiem, ta młoda rodzina królewska mądrze łączy obowiązek, majestat i cudowną ilość normalności. Priorytety, miłość i dyscyplina wydają się być kluczem. Opuściłam Kopenhagę z myślą: "To jest kobieta, która codziennie budzi się i stara się być najlepszą wersją siebie" i uczuciem jakbym musiała zobowiązać się do tego samego. Inspirowanie ludzi do czynienia dobra wydaje się jakimś wrodzonym talentem księżnej, która czyni to przez dawanie dobrego przykładu, a ja z pewnością nie byłam odporna. W Australii możemy obserwować zdjęcia księżnej ubranej w piękne i odpowiednie stroje uczestniczącej w wydarzenia w Danii oraz zagranicą w trakcie królewskich podróży, ale widzimy tylko część obrazu. Księżna Mary jej królewskie obowiązki wypełnia z wdziękiem i opanowaniem pozostając gościnną i życzliwą: idealne połączenie majestatu i naturalności. Ubrana od góry do dołu, jej prezencja jest imponująca, ale to, co jest najbardziej uderzające to jej inteligencja, jest ona skupioną i oddaną kobietą, która buduje swoją pozycję globalnego lidera i sprawcy zmian na scenie światowej.
W duńskim istnieje słowo "ildsjael", które w przybliżeniu można przetłumaczyć jako "kogoś z ogniem w brzuchu", a księżna jest z pewnością ildsjael, która płonie dla sprawy i ma moc do działania. Jest on zobowiązana do użycia swojej królewskiej pozycji do mówienia w imieniu tych, którzy nie mają głosu, jako orędownik na rzecz równości płci i zrównoważonego rozwoju.
W ciągu miesiąca, w którym Vogue i Mario Testino odwiedzili Kopenhagę, by wykonać fotografię na okładkę i zrobić te piękne zdjęcia, księżna otworzyła również dwie ważne konferencje: Copenhagen Fashion Summit, która skupia się na zrównoważonych praktykach w zakresie mody i przemysłu tekstylnego oraz Women Deliver 2016 - największa globalna konferencja na temat praw, zdrowia i dobrobytu dziewcząt i kobiet w ciągu ostatniej dekady. Poza rodziną i krajem, jest jasne co jest jej pasją.
"Widzę moją rolę nie tylko jako głos, dla tych którzy go nie mają, ale również być w stanie stać się katalizatorem do zbliżenia ludzi i odpowiednich podmiotów" mówi mi. "Uważam, że w celu znalezienia rozwiązania niektórych z najbardziej naglących, globalnych wyzwań musimy przyjąć holistyczne podejście, które wymaga od nas, aby wziąć pod uwagę aspekty społeczne, środowiskowe i ekonomiczne oraz podjąć współpracę w nowych i innowacyjnych partnerstwach, może z ludźmi i organizacjami, o których wcześniej nawet nie pomyślelibyśmy, aby współpracować z nimi."
"To wymaga ciągłego wysiłku i cierpliwości oraz silnego i autentycznego przywództwa: potrzeba czasu, by stworzyć prawdziwa i trwałą zmianę. Staram się najefektywniej jak to możliwe korzystać z platformy, którą zbudowałam przez lata, żeby głosić i pracować na rzecz równouprawnienia kobiet i dziewcząt oraz ochrony i poszanowania ich praw człowieka."
Pytam ją, czy widzi siebie jako wzór do naśladowania: "Trudno mi mówić o sobie jako wzór do naśladowania, wzory do naśladowania są określone przez każdego indywidualnie. To co widzą oni w osobie,która nadaje sens lub inspiruje ich sprawia, że staje się ona ich wzorem do naśladowania. To nie jest coś o czym rozmyślam. Ale jednocześnie jestem świadoma swojej roli i mojej odpowiedzialności.Jeśli mogę zainspirować lub inni widzą we mnie coś co może ich zmotywować, to duży komplement." Wiele kobiet w tym Natasha Stott Despoja, która była australijskim delegatem na konferencję Women Deliver  podziwia księżną za jej autentyczne i godne podziwu zaangażowanie w kwestii równości płci.
"Dla mnie, równość płci oznacza równy dostęp do edukacji, służby zdrowia i informacji, udziału ekonomicznego oraz reprezentacji politycznej" wyjaśnia księżna, która chce, aby wszystkie dziewczęta miały równe szanse, aby mogły wykorzystać swój cały potencjał. Staje się ona podekscytowana kiedy dyskutujemy o niektórych niezwykłych kobietach i idsjaels, które księżna spotkała: "One i młodzież na konferencji Women Deliver są ludźmi, którzy inspirują i motywują mnie."

W przeciwieństwie do celebrytów, bycie członkiem rodziny królewskiej łączy się z dużą ilością obowiązków, które wypełniają z różnym powodzeniem. Nowocześni royalsi borykają się z dodatkową komplikacją jaką jest bezwzględne zainteresowanie mediów, które nigdy się nie kończy.
W tej sytuacji, łatwo jest zrozumieć, dlaczego niektórzy członkowie rodzin królewskich mogą wybierać łatwiejszą drogę niż zobowiązanie się do rozwiązania niektórych z najbardziej palących problemów na świecie. Ale księżna Mary nie jest kimś takiego typu, nie unika wyzwań. Jej chęć pomocy jest powodowana głębokim poczuciem sprawiedliwości i uczciwości jest silną i nadrzędną wartością.
"Jedną z rzeczy, którą od zawsze od kiedy pamiętam trudno mi zaakceptować jest widok osób, które wydają się być samotne", mówi. "To zawsze głęboko mnie zasmuca i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Widok osób stojących na zewnątrz, którzy nie mogą zrozumieć dlaczego nie są oni częścią społeczności lub grupy. Wszyscy mamy ten wrodzony lęk przed brakiem przynależności, jako ludzie mamy fundamentalną potrzebę poczucia się jako cenny i akceptowany członek społeczności lub grupy".
I tak, dzięki hojnym prezentom ślubnym wynoszącym 1 milion duńskich koron, 10 lat temu powstała Fundacja Mary, a pomysł stworzenia fundacji był inny i może dać coś ludziom, którzy są społecznie izolowani.
 "Wszyscy mamy prawo do przynależności. Przemoc domowa, zastraszanie i samotność są to nasze trzy pola działania, wyjaśnia księżna, a wewnątrz tych obszarów tematycznych mamy różne inicjatywy, projekty i partnerstwa w celu rozwiązania złożonych problemów. Te trzy obszary zostały wybrane, ponieważ wszystkie mają związek z izolacją społeczną, a wiele z nich jest tabu lub są pomijane. Maltretowana kobieta, prześladowane dziecko i samotny nastolatek czują się bardzo, bardzo samotni ze swoimi problemami i często nie dzielą się nimi. Problem żywi się izolacją, a izolacja żywi się problemem. Fundacja Mary docenia wartość wspólnoty i przynależności, co ma fundamentalne znaczenie dla każdego z nas."
Jej zaangażowanie do rozwiązywanie trudnych problemów, często tabu było siłą napędową 10 lat temu, ale skąd się wzięło? "Trudno to wyjaśnić: Nie zawsze  byłam tak zaangażowana. Przez lata rozwijamy się i dorastamy, na początku robimy po prostu to co musimy, ale kiedy znajdujemy swoja pasję, rzeczy się zmieniają w wielu kwestiach. jedną rzecz, którą moi rodzice mi powtarzali było: "Daj z siebie wszystko". Nieważne czy jechaliśmy na zawody sportowe, czy przystępowałam do egzaminu lub tez pomagałam znajomym, zawsze był:  "Daj z siebie wszystko" i myślę, że to buduje w tobie poczucie obowiązku i odpowiedzialności, aby wykorzystywać swój cały potencjał".  
Jej ojciec, John Dalgleish Donaldson, jest profesorem matematyki i spędza więcej czasu pracując w Kopenhadze od jej ślubu. Jej mama Henrietta Clark Donaldson była asystentem wykonawczym na Uniwersytecie w Tasmanii, a zmarła w 1997 roku. Hymn "Ojcze Przedwieczny" został włączony do królewskiej ceremonii ślubnej w 2004 roku, aby uczcić jej pamięć. Było oczywiste od chwili, gdy pojawiła się w życiu publicznym, że księżna jest doskonałym ambasadorem mody i nie było zaskoczeniem, że społeczność duńskiej mody szybko przyjęła ją jako patrona Duńskich Targów Mody. Ale księżna nie jest typem kobiety, która jest zadowolona, że po prostu siedzi w pierwszym rzędzie na pokazach mody jak o sławny gość. Zamiast tego używa swoich wpływów i wiedzy do promowania najbardziej znaczącego globalnego szczytu o zrównoważonym rozwoju mody, który w tym roku po raz siódmy przyciągnął wpływowych prelegentów i gości.
 
"Duński Instytut Mody zaproponował mi zaangażowanie się i w tym czasie stało się jasne, że przemysł mody musiał dokonać pewnych fundamentalnych zmian." wyjaśnia księżna. "Wierzyłam, że inicjatywy Instytutu Mody i jego idee będą katalizatorem do wspólnego udziału wpływowych decydentów w modzie, biznesie i polityce w dyskusji na temat sposobów radzenia sobie z rosnącymi środowiskowymi i społecznymi skutkami, które przemysł pozostawia na całym świecie".
Dania jest oczywistym wyborem do zorganizowania takiej inicjatywy, z jej silną reputacją i skupieniem na energii odnawialnej, często demonstrując, że możliwe jest generowanie wzrostu gospodarczego przy minimalnych szkodach dla środowiska. W lipcu zeszłego roku  niezwykle silne wiatry spowodowały, że duńskie farmy wiatrowe wyprodukowały 140% zapotrzebowania na energię elektryczną, a nadwyżka była sprzedawana do państw sąsiadujących: Niemiec, Norwegii i Szwecji.  Działanie instalacji farm wiatrowych może oznaczać, że Dania będzie w stanie produkować połowę jej zapotrzebowania na energię elektryczną i wypełnić swój cel 70% do 2020 roku.  W 2050 roku kraj ten planuje pokrywać 100% swoich potrzeb energetycznych z odnawialnych źródeł, porzucając na zawsze węgiel, ropę naftową i gaz.
Danie jest liderem nie tylko jako kraj o zrównoważonym rozwoju.W marcu tego roku kraj został ponownie oceniony jako najszczęśliwsze miejsce na świecie przez ONZ w Światowym Raporcie Szczęścia (WHR). To naród oferujący pełne podziwu przywództwo w wyzwaniach środowiskowych, a zagospodarowanie przestrzeni w Danii nie ma sobie równych (każda restauracja i przestrzeń publiczna jest zaprojektowana w dobrym guście), ale jest to również kraj wysokich podatków i długich, ciemnych zim, czego nie nazwałbyś dobrym przepisem, żeby społeczeństwo było szczęśliwe. Sekret ich sukcesu wydaje mi się tkwić w poczuciu sprawiedliwości i równości. Dania jest krajem z monarchią konstytucyjną, rodzina królewska jest najdłużej panującym ciągle rodem królewskim, ale w tym kraju nie dostrzeżesz nadrzędnej roli arystokracji lub przywilejów dla kilku wybrańców. Te stosunkowo egalitarne podejście do życia nie jest niczym nowym. XVIII-wieczny duński filozof Nikolaj Grundtvig powiedział o Danii, że jest krajem, w którym "niewielu ma zbyt wiele, a jeszcze mniej ma zbyt mało".
Jest to również kraj, w którym rodzina królewska nie tylko przetrwała, ale rozwikła. Królowa Danii Małgorzata II, matka księcia Fryderyka, jest znana ze swojej miłości do malarstwa i sztuki. Duńczycy z entuzjazmem świętowali 76 urodziny uwielbianej monarchii na początku roku.
Podobnie książę i księżna są lubiani za ich naturalny sposób bycia: para książęca jest często widziana, kiedy rowerem odwożą swoje pięcioletnie bliźnięta, księcia Vincenta i księżniczkę Josephine, do przedszkola, którzy siedzą w małym koszu z przodu roweru ich mamy.
Dzień po naszej sesji zdjęciowej wpadliśmy na księżną kiedy ja i dyrektor modowa Christine Centenera byliśmy na treningu. Nie jestem pewna kogo było mi bardziej żal: strażników królewskich ubranych w ich stroje, salutujących z bronią podniesioną w górze, dopóki JKW opuści królewski dziedziniec co opóźnialiśmy naszą rozmową czy też nas spoconych. Kiedy byłam małą dziewczynka moja babcia radziła mi, żebym wychodząc z domu wyglądała jak najlepiej, bo nigdy nie wiesz na kogo możesz wpaść. Jej słowa dzwoniły mi w uszach kiedy rozmawiałam z księżną w adidasach.
Ale księżna sprawiała, że czuliśmy się komfortowo, jakby była kolejną matka spotkana na szkolnym biegu, choć ubrana pięknie, ale swobodnie z niezwykłą dbałością. Książę jest równie ciepły i swobodny co odkryliśmy, gdy Testino fotografował parę książęcą w sesji dla Vogue'a, z tyłu pałacu Amalienborg w świetle zachodzącego słońca. To był niezwykle słoneczny dzień w Kopenhadze i niektórzy szczęśliwi Duńczycy zdecydowali się wypożyczyć barki i wypić kilka drinków o zachodzie słońca. Kiedy rozpoznawali parę książęcą prosili kapitana, aby zbliżył się do jachtu i machali oraz wiwatowali. Książę uśmiechał się szeroko, śmiał i odmachiwał jakby to byli dawno niewidziani przyjaciele.
płaszcz: Kitx
 Patrick Kinmonth również był na sesji zdjęciowej, jest on długoletnim współpracownikiem Testino.  Był dyrektorem kreatywnym modowych i portretowych sesji dla brytyjskiego Vogue'a i był odpowiedzialny za wiele królewskich portretów w czasie swojej kariery, włączając słynne zdjęcia Testino zrobione Dianie, księżnej Walii dla Vanity Fair w 1997 oraz portrety pary książęcej, które wiszą na wystawie fotografii Mario Testino No Limits, która została otwarta w Kopenhadze w tygodniu kiedy byliśmy w mieście. Dziś Kinmonth jest powszechnie znany ze swoich scenariuszy, kostiumów, opery, baletu, projektów architektonicznych i wnętrz.
"Księżna wygląda piękniej niż kiedykolwiek i dobrze odnalazła się w pracy w rodzinie królewskiej" mówi Kinmonth. Jednym z ich wielu walorów jest dzielenie się ich przywilejami oraz sprawianie, że człowiek czuje się komfortowo jak w domu. Nie mogę powiedzieć, kto jest w tym lepszy - jest remis!"
Pałac Amalienborg faktycznie składa się z czterech pałaców, które otaczają plac. Para książęca z rodziną mieszka w pałacu północno-wschodnim nazwanym po Fryderyku VIII, znanym również jako Pałac Brockdorffa. Para książęca wyremontowała ich dom w 2009 roku. Krytycznym okiem Kinmonth podsumowuje piękne wnętrza, które umeblowane są praca młodych duńskich artystów, , mówiąc, że widoczna prezentacja dzieł współczesnych artystów w tym historycznym, zabytkowym budynku tworzy integralny wystrój, który pokazuje jak wskroś nowoczesna rodzina królewska decyduje się tu mieszkać.
 "Jest tu wspaniała relaksująca atmosfera oraz prawdziwe ciepło i elegancja", mówi. Jest tu wiele pokoi, ale pałac to również wygodne mieszkanie z elegancką, nowoczesną i drewnianą kuchnią, w której Vogue wykonał piękny rodzinny portret zamieszczony w tym numerze.
Byłam jednym z prelegentów zaproszonych na kolację do pałacu Fryderyka VII w przeddzień otwarcia Copenhagen Fashion Summit. Inny z pałaców jest zazwyczaj używany do oficjalnych przyjęć i powiedziano mi, że to niezwykłe, że para królewska otwiera ich dom dla gości.
Przybyliśmy do  wielkiej sali recepcyjnej, gdzie nasze imiona zostały zebrane, aby przeczytać je  w trakcie oficjalnej prezentacji księciu i księżnej. (Tak, jak w bajce.) Musze przyznać, że idąc ku tej pięknej parze, która była uśmiechnięta, ale też pięknie ubrana i  posiadająca jeszcze więcej królewskiej prezencji w tak wielkiej chwili, była to dość surrealistyczna chwila. Po wejściu do środka mogłam w pełni docenić piękną dekoracje i skale wystawnych pokoi. Rzeczy stały się jeszcze bardziej surrealistyczne kiedy usiedliśmy przy stole pod rzędem ogromnych żyrandoli ze szkła, popijając z kieliszków opatrzonych monogramem pary książęcej, a Kopenhaski Męski Chór otoczył nas i zaczął śpiewać. Widziałam niejeden pokaz haute couture i inne dość niezwykłe wydarzenia, ale to było o wiele piękniejsze.


Wiele już napisano o dawnym życiu księżnej w Australii, gdzie urodziła się w Hobart w 1972 roku, skupiając się głównie na jej przypadkowym spotkaniu z księciem Fryderykiem podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney w 2000 roku. To co jest często pomijane to fakt, że posiada ona tytuł magistra handlu i prawa po ukończeniu Uniwersytetu Tasmańskiego w 1994. W latach 1996-2003 miała kilka miejsc pracy w reklamie, a w 2002 roku przeprowadziła się do Paryża. Kiedy przeniosła się do Kopenhagi była zatrudniona przez Microsoft Business Solutions. Australijczycy, którzy znali ją zanim wyszła za mąż powiedzieli mi, że zawsze była wyjątkowa i przeznaczona do wielkich rzeczy. Duńczycy, z którymi rozmawiałam - od mojego taksówkarza do szkolnych przyjaciół księcia - uwielbiają ją i zachwycają jej zdolnością szybkiej i sprawnej nauki języka duńskiego, co potwierdza po raz kolejny jej inteligencje i nienaganną pracę jaką wykonała w swojej królewskiej roli. Dziś mówi po angielsku z europejskim akcentem i przeprasza kiedy czasami na problem ze znalezieniem słowa po angielsku dla czegoś, co stara się wyjaśnić; ona wyraźnie myśli po duńsku. A jednak było kilka przypadków w trakcie naszej sesji kiedy nagle zaczynała mówić z australijskim akcentem, ale robiła to tylko dla naszej rozrywki.
Humor, inteligencja i chęć, aby dać swoim dzieciom normalne jak tylko to możliwe wychowanie to niektóre z cech wspólnych pary książęcej. Ich pierwszy syn, książę Christian, urodził się 15 października 2005 roku. Teraz ma 10 lat, pewnego dnia zastąpi ojca i zostanie przyszłym królem Danii. Księżniczka Isabella urodziła się w 2007 roku,  później para książęca zdecydowała, że powiększy rodzinę o kolejnego członka, ale zostali mile zaskoczeni i powitali bliźnięta: księcia Vincenta i księżniczkę Josephine w 2011 roku. Myśląc o tej młodej rodzinie zastanawiam się czy dzieci księżnej rozumieją jak znaczącą pracę wykonuje ich mama.
"(Równość płci) jako temat rozmowy jest chyba czymś co zdarza się raczej podświadomie. To nie jest temat, o którym dyskutujemy bezpośrednio, ale oczywiście dzielę się z nimi historiami oraz doświadczeniami z moich podróży i pracy. To ciekawe usłyszeć ich reakcje i refleksje.To nie jest tylko to co widzą i doświadczają, ale wiadomości jakie my jako rodzice im przekazujemy są zarówno świadome i nieświadome. Są oni uprzywilejowani, że dorastają w (duńskim) społeczeństwie, gdzie mężczyźni i kobiety, w większości, są równi i widzą to też w naszym związku."
Gdy Vogue przeprowadził wywiad z księżną w 2004 roku powiedziała, że uważa dzisiejsze monarchie za elastyczne i wystarczająco otwarte, aby umożliwić nowoczesnej kobiecie połączyć swoje aspiracje z tradycją i że miała nadzieję, że udowodni, że jest godna entuzjastycznego przyjęcia jakie otrzymała od Duńczyków.
"Muszę uwierzyć, że nie byłoby mnie tutaj, jeśli nie mogłabym zrobić tego" powiedziała. Kiedy sugeruję, że powinna być dumna z jej osiągnięć i że Australijczycy na pewno są, po raz pierwszy w naszej rozmowie próbuje zaprzeczyć. Księżna nie jest dobrym odbiorcą komplementów.
"Powiedziałabym, że nie jestem zbyt dobra w przyjmowaniu pochwał i uznania" przyznaje. "Mam silne pragnienie bycia perfekcjonistką, co oznacza, na przykład, że jeśli spojrzę ponownie na swoje przemówienie skupiam się na fragmencie, który nie był wystarczająco dobry, choć wszystko inne było dobre". Słynny duński pisarz Hans Christian Andersen napisał: "Życie samo w sobie jest najwspanialszą bajką". Mógłby napisać, że każdy dzień księżnej Mary potwierdza  to w 100%.
koszula: Chemise&Smart, spódnica:Rachel Gilbert
Jest ona zdecydowanym zwolennikiem równości płci, ale to urok i inteligencja księżnej sprawia, że jej przesłanie jest potężniejsze jako gościa honorowego na spotkaniu powitalnym wydanym przez australijskiego ambasadora w Danii z okazji australijskiego udziału w jednej z najbardziej dynamicznych kobiecych konferencji na świecie. Women Deliver, która odbyła się w Kopenhadze w maju, było największą światową konferencją na temat zdrowia, praw i dobrobytu dziewcząt i kobiet, a urodzona w Australii księżna była jej patronem. Ja przewodziłam oficjalnej australijskiej delegacji złożonej z 80 delegatów z organizacji pozarządowych, uczelni wyższych, grup młodzieżowych i medycznych instytutów badawczych.
Wiele z tych osób jest cichymi bohaterami w ich pracy, która skupia się w zakresie od zdrowia matki i dziecka do zakończenia małżeństw nieletnich. Jako specjaliści w swojej dziedzinie nie łatwo im zaimponować, ale wszyscy byli po wrażeniem wiedzy księżnej, jej postrzegania i zrozumienia zagadnień. Księżna rozmawiała z nami nieformalnie godzinami, omawiając takie tematy jak zdrowie seksualne i reprodukcyjne, położnictwo, rolę młodzieży i prawa mniejszości seksualnych. Niestety nagłówki tabloidów następnego dnia skupiały się na modowym wyborze i zastanawiali się czy wystąpiła w niebieskiej sukience czy kombinezonie. Najwyraźniej był to kostium, choć księżna była na tyle uprzejma, że próbowała się wykręcić pytana o to przez niektórych gości.Jest to niezwykły urok i sposób bycia, którym księżna ujmuje swój naród i legiony fanów na całym świecie. Ci wielbiciele tonie wdzięczący się królewscy obserwatorzy, ale globalny ruch kobiecy, który szanuje i podziwia ją. We wrześniu 2015 roku na Global Citizen Festival w Central Parku w Nowym Jorku, gdzie świętowano przyjęcie celów zrównoważonego rozwoju ONZ księżna powiedziała: "Następnym razem, gdy ktoś was zapyta lub sami zadacie sobie pytanie: Co jest najważniejsza rzeczą do zrobienia, aby poprawić świat? Znacie odpowiedź: równość płci".
Pamiętam jak dosłownie wpadłam na nią w czasie tego wydarzenia,  kiedy rzuciłam się, aby zobaczyć Coldplay i Malalę Yousafzai. Wyglądała jak każdy Nowojorczyk. Była jedną z tłumu i wydawała się zaskoczona, że ktoś mógłby ją rozpoznać. Jej wyraźne poparcie dla równości płci nie jest niczym nowym. Jej zaangażowanie w tej sprawie trwa już ponad dekadę. Księżna wykorzystuje swoją moc i przywilej, aby wprowadzić zmiany w jej kraju i zagranicą. Jest ona członkiem Komisji ONZ w sprawie Statusu Kobiet oraz Grupy Roboczej Wysokiego Szczebla Międzynarodowej Konferencji na rzecz ludności i rozwoju, która działa w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego i praw człowieka. Ale Women Deliver jest najbardziej znaczącą platforma dla Mary do tej pory.
Około 6000 kobiet przybyło do Kopenhagi i było to idealne miasto dla takiej konferencji. Centrum konferencyjne, podobnie jak stolica, jest  zrównoważone, nowoczesne i kanciaste. Miało wszystko od dużej ilości przyjaznych środowisku łazienek do podatnego na recykling brązowego papieru, w który zapakowano pudelka z lunchem. Kopenhaga to przykład zielonego miasta, w którym toczy się życie. Każdy jeździ na rowerze, a miasto jest czyste i dostępne. Dania to również kraj, w którym kobiety na stanowiskach władzy i wpływowi mężczyźnie mówią z taką samą swobodą o upodmiotowieniu kobiet oraz zdrowiu seksualnym i reprodukcyjny tak jak rozmawiają o piłce nożnej.
Jako były senator czułam się jakbym była w jednym z odcinków Borgena, duńskiego serialu o kobiecie, która jest liderem partii mniejszościowej, która zostaje premierem. Duńczycy nie boja sią silnych kobiet. A rodzina królewska jest przykładem zobowiązania do równości płci. Księżna Mary w przemówieniu na otwarcie Women Deliver szczerze prosiła rządy i społeczeństwa, by zrobili więcej, aby osiągnąć równość płci. Stwierdziła, że zniwelowanie różnic płci powinno być priorytetem we wszystkich nowoczesnych społeczeństwach. "Będzie to wymagało silnego i autentycznego przywództwa ze strony rządów i społeczeństwa. Pracując jako jedność zniwelowanie różnic płci stanie się możliwe" powiedziała. Nie jest niczym nowym widok miejsc na szczytach wielostronnych zarezerwowanych dla członków rodzin królewskich obok szefów państw i ministrów. Z Women Deliver nie było inaczej, nowoczesne europejskie członkinie rodzin królewskich zasiadały na szczycie.
Księżna Mabel Orańska z Holandii ("Mów mi Mabel") przewodzi organizacji Girls Not Brides, która skupia się na zakończeniu przedwczesnych i przymusowych ślubów dzieci. Siedziała z księżniczką Benedicte z Danii, księciem Haakonem i księżną Mette-Marit z Norwegii. To może być wyzwaniem dla nas zadeklarowanych republikanów, ale ci współcześni monarchowie używają ich przywilejów i możliwości dla krajowego rozwoju i dla globalnego dobra.Księżna Mary założyła Fundację Mary, która skupia się na zastraszaniu, dobrym samopoczuciu, przemocy domowej i samotności. Poza tym jest patronem Maternity Foundation, która pracuje, aby zapewnić przeżycie kobietom w czasie ciąży i porodu. Jest patronem Funduszu Populacyjnego ONZ, który stara się, każda ciążą była planowana, każdy poród był bezpieczny, a młodzi ludzie nie zarażali się HIV/AIDS. A także objęła patronatem Danish Mother's Help, która daje wsparcie i rady rodzinom i samotnym matkom. Jest naszym najsilniejszym ogniwem w kwitnących relacjach australijsko-duńskich. Kiedy opuściłam konferencję, pojechałam do Pałacu Amalienborg, gdzie mieszka księżna Mary i jej rodzina, zauważyłam tłum Duńczyków i Australijczyków zebrał się, aby upamiętnić Jima Utzona, duńskiego architekta, który zaprojektował budynek opery w Sydney.
Po raz pierwszy spotkałam Jej Królewską Wysokość w trakcie jej pierwszej wizyty oficjalnej w Australii, kiedy przybyła do Parlamentu Federalnego. Podobnie jak wielu polityków i ich rodzin, byłam częścią tłumu w Wielkiej Sali, którzy chcą zobaczyć  australijską księżną. Byłam z mężem Ianem i 12-tygodniowym synem Conradem. Conrad był niespokojny w nosidełku trzymanym przez Iana, zaczęliśmy go bujać w górę i dół, aby go uspokoić. Kiedy mieliśmy już wyjśćc pojawiła się księżna. Przywitała nas serdecznie z wyraźnym australijskim akcentem (w tych dniach jej angielski miał silne duńskie naleciałości), ale jak uścisnęłam jej dłoń wypaliłam: "O Boże, nadal się bujamy!" Na co odpowiedziała: " To dobrze, wszyscy będziemy się kołysać razem". I to zrobiła. Ten moment pokazuje jej empatię i życzliwość, a ja miałam szczęście to zobaczyć.
 Jak Jill Sheffield, prezes Women Deliver zauważył: "Wykonuje swoją pracę domową, przewodzi i jest dobrym i mądrym mówcą". Na Women Deliver Mary wezwała nas: "Razem, dajmy dziewczynom wybór, a nie szansę". Nasza australijska księżna wykorzystuje każdą okazję, aby umożliwić to."

suknia:Alex Perry














9 komentarzy:

  1. Wielkie dzięki za tłumaczenie tej rozmowy :*
    O ile wolę zdjęcia z pierwszej sesji dla Vogue, tak uważam, że i tak trzyma poziom!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się, czy nie ma błędu w umiejscowieniu Pałacu, w którym mieszkają Mary i Frederik: czy nie powinno być północno-zachodnim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W oryginalnym tekście, który tłumaczyłam był: północno-wschodni i jest poprawne. Natomiast pałac północno-zachodni to Levetzaua, w którym kiedyś mieszkał książę Fryderyk

      Usuń
    2. Zawsze myślałam, że pałace rozróżnia się patrząc w stronę opery ;)

      Usuń
  3. Przeczytałam połowę, jutro dalej. Bardzo dziękuję za wywiad!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam do końca. Muszę powiedzieć, że jest w tym artykule dużo ciekawych informacji. Super się czytało

    OdpowiedzUsuń
  5. Artykuł bardzo fajnie skonstruowano, dziękuję za tłumaczenie. Czytało się fajnie, ale czuję lekki niedosyt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,

    niezwykle ciekawy post. Super, że przetłumaczyłaś ten wywiad i czytelnicy mogą się z nim zapoznać.

    Po lekturze tego postu księżna Mary zaczyna mnie jeszcze bardziej inspirować i motywować do działania. To jest niesamowite, jak angażuje się ona w trudne sprawy związane m.in. z równouprawnieniem kobiet i zrównoważonym rozwojem.
    Pozdrawiam,
    wierna czytelniczka

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się mój blog ? Chcesz wyrazić swoją opinię ? Masz pytanie ? Zostaw komentarz

Jednak pamiętaj wszystkie obraźliwe komentarze będą niezwłocznie usuwane.

Pozdrawiam Administratorka bloga