środa, 19 grudnia 2012

Święta w Danii


Dziś opiszę Wam najpiękniejsze duńskie tradycje świąteczne, jak wyglądają przygotowania do Bożego Narodzenia, w Danii, którą mam nadzieję w przyszłym roku odwiedzić. 




W duńskich Świętach Bożego Narodzenia znaleźć można wiele podobieństw do polskich tradycji światecznych, ale jest też kilka barwnych zwyczajów charakterystycznych dla tego kraju. Duńczycy na przykład nie wyobrażają sobie Świąt bez glogg - mocnej odmiany grzanego wina, wigilijnej kolacji bez mięsa oraz wszędobylskich skrzatów "nisse".


W Danii w zimie słońce wstaje o 9.00 a zachodzi już o 15.00, dnia zaczyna ubywać w połowie lipca.
Na początku grudnia okna ozdabiane są palącymi się świecami, lampkami i wszelkiego rodzaju czerwonymi kwiatami. Obowiązkowa choinka stojąca przed domem rozświetlona jest setkami białych żaróweczek. Czasami ozdabia się nawet jakieś drzewko stojące w ogrodzie. Ci, którzy nie mają ogrodu, dekorują swoje balkony lub okna i parapety.



W miarę zbliżania się Gwiazdki wnętrza we wszystkich domach przystraja się szklanymi kulami, girlandami, sercami i gwiazdami z papieru, nastawia się pozytywki i wyciąga mnóstwo rodzinnych "skarbów", czyli starych zabawek na choinkę i stroików, którym pomimo niszczycielskiej działalności dzieci udało się przetrwać w domu od kilku pokoleń. Nowe stroiki robi się wieczorami, przy użyciu szyszek, mchu, liści i różnego rodzaju owoców, które mocuje się gliną do talerza. Pośrodku, dla dopełnienia atmosfery, musi znaleźć się oczywiście świeca.



Z okazji świąt Bożego Narodzenia swoje budynki dekorują również wszystkie duńskie przedszkola, szkoły podstawowe, uczelnie, szpitale i inne instytucje.



Przed ratuszem w Kopenhadze stawiana jest największa na świecie świąteczna choinka, ozdabiana zawsze tysiącami lampek. W roku 1999 drzewo to, wycięte jak zwykle w lesie Gribskov niedaleko Hillerod, mierzyło 35 metrów i miało doskonale symetryczny kształt.



Obchody Świąt Bożego Narodzenia w Danii rozpoczynają się od adwentowego wieńca. Wieniec ten ma cztery świece, które zapalane są po kolei w cztery niedziele poprzedzające Wigilię. Adventus to słowo łacińskie oznaczające nadejście i wiąże się z odliczaniem czasu do Bożego Narodzenia, czyli narodzin Jezusa Chrystusa, które obchodzone jest uroczyście w praktycznie wszystkich duńskich domach. Tradycyjny wieniec adwentowy wykonany jest z gałązek świerkowych, często przystrojonych czerwonymi owocami, świerkowymi szyszkami, białymi świecami i czerwonymi wstążkami, którymi wieniec mocowany jest u sufitu. W każdą niedzielę Adwentu zapalana jest kolejna świeca, co oznacza, że w czwartą niedzielę palą się wszystkie cztery świece, przy czym mają oczywiście już różną długość. Na przełomie wieku tradycja adwentowa w Danii, która zaczęła się od jednej świecy, zmieniła się pod wpływem nowej mody z Austrii i Niemiec, czyli wieńca z czterema świecami.


Obecnie spotyka się wiele nowoczesnych wersji tradycyjnego wieńca, wykonywanych z różnych materiałów, z kolorowymi świecami, ale nic nie może zastąpić świerkowych gałązek. Wieńce adwentowe w Danii upowszechniły się w latach trzydziestych XX wieku. Do świątecznych tradycji w Danii należy też zapalanie świecy-kalendarza. Świeca taka ma podziałkę złożoną z 24 kresek ozdobionych zwykle motywami jodły i tańczących skrzatów (nisser) w czerwonych czapeczkach i żółtych chodakach. W większości domów świece te zapalane są 1 grudnia, bardzo często przy śniadaniu. Obowiązek zdmuchnięcie świeczki w porę, zanim zacznie topić się kreska oznaczająca następny dzień, spoczywa na ogół na dzieciach.


Wszystkie duńskie dzieci dostają kalendarze adwentowe lub, jak nazywa się je w Danii, kalendarze Bożonarodzeniowe. Co roku również dwa kanały telewizyjne produkują specjalne serie programów dla dzieci złożone z 24 odcinków. Niektóre dzieci otrzymują też 24 drobne upominki, osobno zapakowane przez rodziców.


W Polsce ten zwyczaj niestety zanika, natomiast w Danii wciąż jest żywy... mianowicie Duńczycy chętnie wysyłają kartki świąteczne do swoich krewnych i znajomych. Dodatkowo sami wymyślają bożonarodzeniowe życzenia i nie korzystają z gotowych szablonów!
Co ciekawe, to z Danii pochodzą najstarsze pieczęcie świąteczne. Od 1904 roku są one kopiowane w wielu krajach. Co roku projektują je wybitni artyści, a wśród sławnych projektantów jest też duńska królowa Małgorzata II, która przy wielu okazjach dowodziła swoich niezwykłych artystycznych uzdolnień.

Odpocząć przed Świętami..

Warto wspomnieć o nocy świętej Łucji,w kościele katolickim patronki światła. Poświęcona jest jej noc obchodzona z 12 na 13 grudnia, zwłaszcza w szkołach, domach starców, szpitalach i innych instytucjach w całej Danii. Podczas tego święta odbywają się procesje małych dziewczynek i tradycyjne śpiewy.
Co ciekawe, ten dzień był obchodzony także w Polsce, szczególnie u górali podhalańskich. Uważali oni, że od Łucji (13 grudnia) na wschodzie przestaje ubywać dnia (a tylko na zachodzie skraca się on jeszcze do 21 grudnia). Sądzili oni, że dzień świętej Łucji był porą graniczną, sprzyjającą czarom i mocom nieczystym. Dlatego tego dnia okadzano dom i obejście, pieczono placki z zielem, które podawano zwierzętom, aby czarownice i guślarze podczas długiej nocy nie mogli wyrządzać szkód.



Do wigilijnej kolacji Duńczycy zasiadają późnym popołudniem 24 grudnia (czyli tak jak my). Wigilijna wieczerza składa się z wielu podtraw m.in. z zimnej marynowanej ryby takiej jak śledź czy łosoś.


Następnie podaje się wieprzowinę, gęś lub kurczak, nadziewane śliwkami oraz podawane z ziemniakami i czerwoną kapustą. 

 

Bożonarodzeniowy deser jest bardzo tradycyjny, jest to pudding ryżowy z ciepłymi wiśniami.


Do posiłku podaje się specjalne wino świąteczne "Christmas"

 Po kolacji zapala się światełka na choince i wtedy wszyscy biorą się za ręce i chodząc wokoło drzewka, śpiewają tradycyjne duńskie kolędy. Jeśli dla kogoś braknie miejsca w tym kręgu, może siedzieć i cieszyć się widokiem tego niezwykłego spektaklu. Atmosfera staje się jeszcze wspanialsza, jeśli pada śnieg, ale niestety rzadko tak się dzieje.

Większość Duńczyków zna swoje kolędy na pamięć, ponieważ podobnie jak poezji, oraz innych tradycyjnych melodii i pieśni uczą się ich w szkole. Na szczęście Dania to nieduży kraj liczący około pięciu milionów mieszkańców i dlatego udaje się opanować ten materiał.

Kiedy dzieci mają już dość śpiewania (co następuje bardzo szybko), przychodzi czas na odpakowanie prezentów. Zazwyczaj jedno z dzieci rozdaje je wszystkim po kolei. Ale zawsze trzeba zaczekać z następnym, aż obdarowany odpakuje swój prezent i wyrazi wdzięczność. Rozdający prezenty musi zadbać o to, by wszystkie prezenty dotarły do adresatów.

Po rozdaniu ostatnich prezentów przychodzi pora na owoce, ciastka, słodycze i kawę oraz może coś mocniejszego niż piwo. Ale nigdy nie pije się dużo. Duńskie święta obchodzi się spokojnie i nie podaje się wiele alkoholu. Zwykle przed północą wszyscy idą spać.

W Boże Narodzenie wcześnie wstają tylko dzieci, które chcą nacieszyć się otrzymanymi prezentami. Ten dzień przebiega zwykle spokojnie, w rodzinnym gronie, a wizyty przyjaciół lub krewnych zaczynają się 26 grudnia.



***

Kartki świąteczne



2005

2006

2006


2007


2007


2008


BB52


2009


2009


2010


2010


2011


2011

3 komentarze:

  1. Super notatka, gratuluję. Właśnie taka jak lubię, bogata w treść. Bardzo podoba mi się zdjęcie królowej przy cudownej choince, jaki musi być zapach takiego wielkiego drzewka.
    Masz może jakieś inne świąteczne zdjęcia rodziny królewskiej?, chętnie bym zobaczyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że mam gdzieś na kompie, postaram się zrobić notkę ze zdjęciami ze świąt z ubiegłych lat :)
      Ale jeszcze nie wiem kiedy...

      Usuń
  2. W Szwecji też się pije glogg ;) I to bardzo dużo ;D Bardzo ciekawa i ładna notka ;)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się mój blog ? Chcesz wyrazić swoją opinię ? Masz pytanie ? Zostaw komentarz

Jednak pamiętaj wszystkie obraźliwe komentarze będą niezwłocznie usuwane.

Pozdrawiam Administratorka bloga