Wczoraj w internecie pojawiły się pierwsze zdjęcia pary książęcej i ich dzieci z Verbier. Serię zdjęć opublikowała rosyjska agencja fotograficzna i wygląda na to, że fotograf "towarzyszył" rodzinie przez cały tydzień. Udało mu się sfotografować parę książęcą jak odprowadza i odbiera dzieci ze szkoły oraz na spacerze po mieście czy w lesie. Jak widać nie wszyscy postanowili uszanować prośbę pary książęcej o zachowanie prywatności ich dzieci w czasie pobytu w Szwajcarii.
Postanowiłam nie udostępniań wszystkich zdjęć, lecz tylko te, które opublikował szwedzki portal Svenskdam.
Książę i księżna codziennie o 8 odprowadzają dzieci do szkoły. Z ich domu jest to około 15-minutowy spacer. Jedynie w środy dzieci są przywożone, gdyż tego dnia mają one zajęcia sportowe.
8 stycznia książę Fryderyk został zauważony jak odbierał zamówienie z lokalnej piekarni. Zapewne był to tort urodzinowy dla Josephine i Vincenta.
Powyżej możemy zobaczyć zdjęcie pary książęcej ze spaceru po kurorcie. Jak możemy zobaczyć rodzina zabrała również ze sobą swojego pupila, Grace. Fryderykowi i Mary najprawdopodobniej towarzyszyło Josephine Rechner, czyli matka chrzestna księżniczki Josephine.
 |
| podgląd zdjęć na stronie agencji fotograficznej |
Mary i Frederik są tacy normlani :) Na pierwszy rzut oka stwerdziłabym, że to nie są oni tylko osoby do nich bardzo podobne. Wyglądają tak normlanie na tych zdjęciach..
OdpowiedzUsuńOlgo, tak się ostatnio zastanawiałam, czy jak księżna Mary rodziła, to przy szpitalu również były tłumy, jak w przypadku Kate?
Tłumy gapiów, a przede wszystkim dziennikarzy choć mniejsze pojawiały się w oraz przed szpitalem, gdy księżna wychodziła ze szpitala do domu oraz w czasie konferencji, na której książę Fryderyk ogłaszał przyjścia dzieci na świat.
UsuńI understand they may want to rent out the house over the summer or even winter when they are in Denmark. If everyone know where they live, there be cameras every day. If they want their privacy they better not do it. Oh my God how beautiful for 3 months in the snow, how can they stand it. I wish i was there.
OdpowiedzUsuń