środa, 4 listopada 2020

Wręczenie nagrody DI Award 2020

Mads Claus Rasmussen, Ritzau Scanpix 

29 września księżna Mary wręczyła nagrodę DI Award 2020 w trakcie DI Business Summit w Industriens Hus w Kopenhadze. Każdego roku nagroda DI przyznawana jest firmie, która podejmuje szczególny wysiłek w ramach aktualnych wyzwań społecznych, a celem nagrody jest między innymi inspirowanie innych firm. Związek Przemysłu Duńskiego (DI), który przyznaje nagrodę, to prywatna organizacja przedsiębiorstw i pracodawców reprezentująca około 11700 firm w Danii.

Tegoroczna nagroda została przyznana firmie Troldtekt z Zachodniej Jutlandii. Troldtekt otrzymał nagrodę za szczególne wysiłki firmy w zakresie ekologicznej konwersji. Troldtekt produkuje trwałe panele akustyczne dla branży budowlanej i wykorzystuje materiały, w których odpady stają się nowym zasobem. Wyróżniono przedsiębiorstwo za połączenie zielonej produkcji w obiegu zamkniętym i silny wzrost gospodarczy.

Podczas szczytu księżna wysłuchała m.in. przemówienia premier Mette Frederiksen oraz uczestniczyła w szeregu debat panelowych. Dla uczestników szczytu wystąpiła również piosenkarka Jada, która w zeszłym roku otrzymała nagrodę pary książęcej.

Rasmus Sigvaldi  

 

"„Dania z powrotem do przyszłości” - to nie jest nawiązanie do filmu z lat osiemdziesiątych. To temat przewodni szczytu Dansk Industri.
Można dużo zastanawiać się nad przyszłością, ale jest też wielu, którzy to robią… Bardzo wymowny cytat, który również dobrze pasuje do dzisiejszego tematu, pochodzi od Alberta Einsteina. Powiedział: „Jedyne, co wiemy o przyszłości, to to, że będzie jej coraz mniej”. I co do tego ma rację.
I można powiedzieć, że przyszłość nie zawsze jest taka, jakiej się spodziewaliśmy. Kiedy zebraliśmy się - zresztą dużo więcej osób - na zeszłorocznym szczycie DI, wyobrażaliśmy sobie, że będziemy gdzieś indziej niż to, gdzie stoimy dzisiaj. 
Ale niezależnie od tego, możesz przynajmniej życzyć sobie czegoś z przyszłości ...
W ostatnich miesiącach widzieliśmy, jak Covid-19 zamyka społeczności na całym świecie. Z dnia na dzień. Niestety, spowodowało to cofnięcie rozwoju w wielu ważnych obszarach świata. Pociągnęło to za sobą ogromne koszty dla ludzi, przedsiębiorstw, gospodarki i rozwoju.
Ale pokazał nam również, że rzeczywiście możliwa jest zmiana zakorzenionych nawyków - z dnia na dzień.
Musimy się czegoś z tego nauczyć. Jeśli lepiej zrozumiemy, jak motywować ludzi do zmiany zachowania, będziemy mogli lepiej radzić sobie z wyzwaniami i sytuacjami pod presją. 
W trakcie pandemii Covid-19 wiele duńskich firm wzięło na siebie odpowiedzialność za społeczeństwo. I nadal to robią.
Widziałam np. jak firmy, gdy zabrakło sprzętu ochronnego, przestawiały swoją produkcję i tym samym upewniały się, że ci, którzy musieli iść do pracy, mogli to zrobić bez narażania zdrowia własnego i innych.
Duńskie firmy musiały to zapewnić w bardzo różnych i bardzo trudnych warunkach.
Musimy rozwinąć tę gotowość do podejmowania odpowiedzialności i czerpać z niej inspirację. Również wtedy, gdy miejmy nadzieję, że wkrótce zaczniemy poważnie wracać do życia, które znamy… i tęsknimy.
Ale tak naprawdę nie jest to zupełnie nowa motywacja ani zupełnie nowa odpowiedzialność. W ostatnich latach na własne oczy widziałam, jak duńskie firmy rzuciły się do walki o zrównoważony rozwój. Nie tylko dlatego, że jest to słuszne, ale dlatego, że widzą przyszłe możliwości rozwoju produktów, innowacji i nowych rynków… tak, wzrostu.
Firmy mają klucz do wielu wyzwań, przed którymi stoimy.
Na wyjazdach, wizytach firmowych, konferencjach i spotkaniach doświadczyłam, jak duńskie firmy w tym zakresie przejęły odpowiedzialność w wielu obszarach. Niezależnie od tego, czy chodzi o odpowiedzialność społeczną, czystą wodę, zieloną transformacje, klimat, równość płci czy zdrowie, zarówno w Danii, jak i na całym świecie.
Widziałam, jak duńskie firmy wykorzystują swoje zasoby i talent do opracowywania innowacyjnych i kreatywnych rozwiązań, które przynoszą również korzyści finansowe. Obecnie zrównoważony rozwój jest częścią modelu biznesowego coraz większej liczby firm.
Z dumą zauważam podejście duńskich firm, które wydaje się brzmieć: „To nie jest odpowiedzialność, którą możemy podjąć - po prostu ją mamy”. Tutaj również Dania jest krajem pionierskim.
Tak więc… jeśli marzy mi się cokolwiek w przyszłości, to widzieć, jak duńskie firmy nadal będą ambitne, innowacyjne i odpowiedzialne.
I to się dzieje we współpracy. W Danii mamy tradycję wspólnego działania w przeciwnościach losu i współpracy między sektorami, instytucjami i branżami. Osobiście uważam, że współpraca i partnerstwo mają kluczowe znaczenie dla odniesienia sukcesu w naszych wysiłkach na rzecz lepszej przyszłości.
Nie mówię o współpracy, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Ani w skali, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Ale kolaboracje, które są zaskakujące, większe i bardziej pomysłowe niż kiedykolwiek wcześniej. Czasami te najbardziej nie do pomyślenia mogą przynieść rezultaty, których nigdy nie moglibyśmy sobie wyobrazić.
Tak… Jest wiele duńskich firm, które zasługują na uznanie, ale jest tylko JEDNA firma, która może otrzymać nagrodę DI…
W tym roku DI Prize trafia do firmy, która podjęła inicjatywę, która zarówno przyczynia się do ekologicznej transformacji społeczeństwa, jak i zwiększa konkurencyjność firmy. Dwa kluczowe parametry wyjścia z kryzysu.
Zwycięzca został nominowany przez Komitet Ekspertów za innowacyjny model biznesowy i globalną perspektywę pracy. Ponieważ wypełniają cały łańcuch wartości w codziennej pracy i priorytetowo traktują utrzymanie miejsc pracy w okolicy. Ponadto udało im się rozwinąć na rynku charakteryzującym się zaciekłą konkurencją.
Zwycięzcą DI Prize 2020 jest: Troldtekt."

 Rasmus Sigvaldi  

Księżna tego dnia wybrała znany nam już kombinezon od MaxMary, który nosiła w trakcie wizyty księżniczki Victorii i księcia Daniela w Danii.

Rasmus Sigvaldi  

3 komentarze:

  1. Ten skądinąd ładny kombinezon przypomniał mi zeszłoroczną wizytę i nasunął smutne pytania: kiedy będzie możliwa taka następna podróż i spotkania między royalsami? Pandemia pozbawiła nas tyle uroków monarchicznego świata...

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Autorko. Dlaczego Mary i Frederik mimo, ze mają no 50 lat, to nadal się całują i przytulają? PRzecież to może deprawować ich dzieci. Rodzice mojej koleżanki też tak robili, jak mieli po 50, a ona sie chwalila,to zly przyklad i deprawujacy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Czytelniczko,
      Okazywanie sobie uczuć przez małżonków nie jest czymś co mogło, by deprawować dzieci. To właśnie rodzice są wzorcem dla dzieci i relacja rodziców ma wpływ na to jak w przyszłości będzie dziecko już jako dorosły budowało swoje relacje z partnerem. Okazywanie czułości jest podstawą relacji dwojga ludzi.

      Usuń

Spodobał Ci się mój blog ? Chcesz wyrazić swoją opinię ? Masz pytanie ? Zostaw komentarz

Jednak pamiętaj wszystkie obraźliwe komentarze będą niezwłocznie usuwane.

Pozdrawiam Administratorka bloga